W dzisiejszym świecie ludzie mają coraz więcej zobowiązań – także finansowych. Jeden, drugi, trzeci kredyt, aż w końcu przychodzą problemy ze spłatą zaciągniętego zadłużenia. Jak sobie z tym poradzić? Rozwiązaniem jest kredyt konsolidacyjny, czyli taki, który pozwoli połączyć kilka kredytów w jeden, a kredytobiorcy da komfort spłacania mniejszej raty.
Zareaguj, zanim wybuchnie finansowy pożar
Statystycznie 7 na 10 Polaków ma kredyt. Dane mówią, że 560 tysięcy naszych rodaków zaciągnęło aż 940 tysięcy kredytów, co średnio daje 2 kredytu na głowę. Często zdarza się także, że jeden, dwa kredyty nie wystarczają na bieżące potrzeby – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Okazuje się bowiem, że jedynie 1/3 całej kwoty, którą jesteśmy dłużni bankom, została przeznaczona na zakup nieruchomości. Większa jej część obejmowała zakupy doraźne, takie jak: wakacje, sprzęt RTV AGD, czy została spożytkowana na inne cele konsumpcyjne. Czasem jednak spłata kilku, nawet drobnych zobowiązań może być trudna dla kredytobiorcy. Rodziny często kupują na przykład nowy samochód, a przy okazji potrzebują większego telewizora i chcą wysłać swoje pociechy na obóz. Pamiętanie o spłacie kilku rat jednocześnie może być naprawdę niekomfortowe, a dodatkowo bardzo obciążające dla domowego budżetu. Rozwiązaniem jest kredyt konsolidacyjny, który umożliwia połączenie naszych zobowiązań w jedno. Zalety takiej opcji to często niższa rata oraz wydłużony okres kredytowania. Możemy wyróżnić dwa rodzaje kredytów konsolidacyjnych:
-
konsolidacyjny hipoteczny (w przypadku wyższych sum), na dłuższy okres kredytowania, niżej oprocentowany, jednak warunkiem jest zabezpieczenie hipoteką,
-
konsolidacyjny gotówkowy (w przypadku mniejszych sum), na krótszy okres kredytowania, z wyższym oprocentowaniem, w tym przypadku bank nie wymaga zabezpieczenia hipoteką.
Warto rozważyć powyższe opcje i wybrać tę, która lepiej odpowiada naszej sytuacji. Kredyt konsolidacyjny hipoteczny polecany jest osobom, które mogą sobie pozwolić na oddanie nieruchomości pod zabezpieczenie – wtedy warunki takiego kredytu będą dużo korzystniejsze.
Chwila na oddech
Czasem sytuacje losowe zmuszają nas do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, także w sferze finansów. Niekiedy spada na nas taka liczba zobowiązań, że nie jesteśmy w stanie im sprostać. Zanim tak się jednak stanie, warto zapobiegawczo pomyśleć o ułatwieniu sobie życia. Z takiego założenia wyszedł pan Arkadiusz – pracownik średniego szczebla w jednej ze świdnickich firm. Trzy lata temu został wybrany przez swojego szefa do realizacji ważnego projektu. W międzyczasie, czując się pewnie finansowo, mężczyzna wraz z partnerką zaciągnęli kredyt na remont mieszkania i wymarzone wakacje, a pozostałą kwotę dołożyli do zakupu auta. Łączna suma zobowiązań, które muszą spłacić w ciągu 5 lat to 40 000 złotych. Niestety, okazało się, że 3 tak wysokie raty to zbyt dużo dla ich rodzinnego budżetu. Rodzina pana Arkadiusza stanęła przed ewentualnością pojawienia się trudności w spłacie zaciągniętych zobowiązań. Co w takim razie powinna zrobić, by ustrzec się przed brakiem płynności w spłacaniu kredytów i nie martwić się konsekwencjami finansowej zadyszki? − Kredyt konsolidacyjny to w tym przypadku najlepsza opcja. Jeżeli przykładowo raty, które do tej pory miał spłacać pan Arkadiusz, wynosiły kolejno: 364 zł, 801 zł i 215 zł (co daje razem comiesięczny dodatkowy wydatek rzędu 1380 zł), kredyty można skonsolidować tak, by pan Arkadiusz płacił mniej, czyli obniżyć miesięczną ratę nawet o 500 zł – tłumaczy Maciej Korłub z BizFinance. To jednak to nie jedyna zaleta takiego rozwiązania. − Czasem zakłada się, że konsolidacja to tylko obniżenie miesięcznych zobowiązań. Takie myślenie to błąd, konsolidacji nie należy się bać. Zdarza się bowiem, że ta obniża koszty kredytu – w większości przypadków wystarczy odpowiednio ją dobrać − wyjaśnia Maciej Korłub i dodaje – w przypadku pana Arkadiusza może on na konsolidacji zyskać nawet do kilkunastu tysięcy, jeżeli weźmiemy pod uwagę koszty zobowiązań. Przed konsolidacją koszty kredytów wynosiły 64 388 zł, zaś po konsolidacji 51 −720 zł. To różnica aż 13 tysięcy, mimo dłuższego okresu kredytowania.
Zanim więc wpędzimy się w kłopoty finansowe wynikające z braku płynności w spłacaniu kredytu, warto zawczasu pomyśleć o skonsolidowaniu swoich zobowiązań. Nie tylko pozwoli to odpocząć portfelowi, ale także uchroni jego posiadacza od przykrych konsekwencji.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszamy do naszego biura przy ulicy Armii Krajowej 17/2.
0 Comments on "Finansowa zadyszka? Na problemy − konsolidacja"